Najnowsze wpisy, strona 46


cze 20 2003 Gorzka prawda o ludziach...
Komentarze: 2

W środowy wieczór miło nam się gawędziło, ja tata i mama. Rzecz jasna nie byli w stanie trzeźwości, ale ten fakt pomińmy. Tak czy inaczej rozmwoa była bardzo miła, tata z mamą jak od niepamiętnych czasów siedli obok siebie i w trójkę gawędziliśmy, tylko brat jak zwykle siedział przy kompie zamkięty w swojej "dziupli" czyli pokoju. Na samym początku tata otorzył się, opowiadał nam o swoim dzeciństwie rodzinie o tym co go w życiu spotkało, następnie opowidał mi w jakich okolicznościach poznał mamę..... . Skorzystałam z okazji i powiedziałam im o swoich planch na przyszlość, czyli wstąpieniu do Karmelu. Daniel wyszedł z dziupli, i zaczął rozmowena temat aborcji, i moja mama po naszej wspólnej rozmowie wygadała się nam, że usuneła nie jak wiedziałam jedną  ale trzy ciąże. Tak czy inaczej według mnie postąpiła dobrze, ponieważ nie miałą poparcia w nikim, ani we własnych rodzicach, ani we własnym mężu, ponieważ tata do dziś jej wypomina że on tych dzieci  nie chciał, ale przecież mógł myśłeć przed tym co zrobił..... . Wróćmy do tematu mojego wstapienia do zakonu, gdy tylko dowiedział się o tym co chcę zrobić, zapowiedział mi że nie chce mnie znać. Po czym moja mama powiedziała tak"...Daniel jest moim synem a Aganieszka Twoją córką" Daniela przy tym nie było ... .  Nasze obecne życie od tego wieczoru, który w mojej pamięci pozostanie długo, mineły prawie dwa dni, a ja żyję tymi słowami wypowiedzianymi przez moich rodziców.... Postępowanie mojego taty wobec mnie się zmieniło, mamy zresztą też.... . Tata jak nigdy dogadza mi jak tylko może, a mama odsuneła się odemnie już całkowicie....... i co to życie jest warte?

blog_agusi : :
cze 18 2003 i po wyjeżdzie :( a może i nie....
Komentarze: 2

no i nigdzie nie pojadę, mama z tatą jak sie dowiedzieli że dostałam możliwość wyjazdu na wakacje od razu wpadli w panikę, sekta, nie dobrzy znajomi, nie wrócisz do nas, mogą cię okraść, jesteś ufna ech mam już te 19 lat, a traktują mnie jak pięcioletnie dziecko, wygląda to tak jak by się o mnie trszoczyli byli najlepszymi pod słońcem rodzicami, ale to tylko pozory. Tato jak się dowiedział że chcę wstąpić do Karmelu zapowiedział mi że jeśli to zrobię , nie chce mnie znać, z mamą nie lepiej, to takie już życie.

blog_agusi : :
cze 15 2003 :(
Komentarze: 0

Dzisiaj łaziłam sobie po rynku z ciuchami, nic nie mogłam kupić, bo za co...wszystko ma mama ech... ale znalażłam kilka ciekawych ciuszków jak dla mnie. Teraz zaczynam sobie zbierać kasiorkę, myślałam też o pracy na wakacje, ale nie mogę znaleźć, chcą przyjąć ale n stałe a ja chcę się dalej uczyć, więc nie mogę isć do roboty, zresztą po co jak i tak by mi wszystko zabierała, tłumacząc że nie będę na jej utrzymaniu :(.....a tak na marginesie, włąsnie zjadłam obiadek. No tak jeszcze kilka dni wcześniej wzieła już kolejną pożyczkę z providenta, na mnie ech a ja nie potrafiłam odmówić, tu należy się jej wielki plus bo chociaż zapłaciła zaległe rachunek za mieszkanie  

blog_agusi : :
cze 11 2003 dekadentyzm
Komentarze: 4

a mnie znowu nie wiem od czego napadł nastroj melancholijny, tak samo z siebie, nawet nic się ostatnio nie wydarzyło tak bardzo ważnego, ani sytuacja domowa, ani w gronie znajomych, ech to chyba jakieś fatum już nademną zawisło

blog_agusi : :
cze 03 2003 a wczoraj było...
Komentarze: 3

Godzina 15.55 : Przebrnąłam przez obiad, wszyscy jedli w spokoju, mama z bratem zamienili ze sobą kilka słów, a do mnie nie powiedzieli ani jednego słowa, nie mówiąc już o naszych codziennych rozmowach, które tak ze sobą lubiłyśmy prowadzić

Godzina 18.00: z drugiej zaś strony, cieszę sie z naszego milczenia ponieważ mam czas na naukę do examinu......, wolny pokój, bo zawsze siedziała u mnie na tak zwanym przysłowiowym "karku", nie miałam chwili spokoju dla siebie, do tego ta wóda wszędzie :( . Czasem ogladała TV a czasem zagadywała mnie bez sensu, o głupoty.

KILKA SŁÓW DO WOMEN: Kochana Ty moja...żabko- może być? pożyczyłam jej te pieniądze, nie po raz pierwszy i zawsze kupiła coś do jedzenia, teraz jednq było inaczej....zresztą wiesz jak.

A dzisiaj: Siedze soebie od rana przy kompie, zjadłam śniadanie i rozmyślam, czego tak wogóle w moim życiu m,i brak by życ szczęśliwie... BOGA- nie, domu jako materialnej rzeczy- też nie,

 brakuje mi:

miłości akceptacji ciepła rodzinnego domu zrozumienia przyjaciół również...... itp tid, oj dużo tego jest....

 

 

blog_agusi : :