Archiwum styczeń 2004


sty 31 2004 smierć najlepsze rozwiązanie
Komentarze: 3

Wstałam rano o 9 i co matka moja już pijana od samego rana, chciałam aby znajomy mnie odwiedził, już się wczoraj zapowiedziłą, że przyjdzie a tu gówno stara powiedziala, że mi nie wyjdzie z naszego wspólnego pokoju, a przy niej nie będę rozmawiała z chłopakiem, który po raz drugi dopiero był by u mnie, teraz dowołuje na GG spotkanie, ale nie bardzo chce sie zgodzić na inny termin i jak mu wytłumaczyć, ze tak będzie lepiej?

blog_agusi : :
sty 17 2004 j E S T ....
Komentarze: 0

...ponad ludzki grzech, ponad wątły plan, ponad złe słowa, ponad przykrość, ponad ból, ponad głupotę, ponad kłamstwa i obłudę, ponad fale goryczy, ponad wszelkie zło...
Iz. 51,12-16
‘Ja, Ja jestem tym, który was pociesza. Kim jesteś ty, że boisz się człowieka śmiertelnego, syna człowieczego, który ginie jak trawa? A zapomniałeś Pana swojego Stworzyciela, który rozciągnął niebiosa i założył ziemię? Ustawicznie, dzień po dniu drżysz przed zawziętością gnębiciela, ilekroć zamierza niszczyć. A gdzie się podziała zawziętość gnębiciela?
Spętani będą szybko rozpętani i nie umrą w dole, i nie braknie im chleba. Ja, Pan, jestem twoim Bogiem. Ja wzburzam morze tak, że szumią jego fale: Pan Zastępów to jest jego imię. I włożyłem moje słowa w twoje usta i ukryłem cię w cieniu mojej ręki, aby rozciągnąć niebiosa i założyć ziemię, i powiedzieć do Syjonu : Ty jesteś moim ludem!’

notka pochodzi z blogu drooni

blog_agusi : :
sty 15 2004 dlaczego
Komentarze: 1

Życie jest do bani, już nie mogę sobie poradzić z sytuacją rodzinną, z ludźmi ktorzy są mi tak bliscy a czuję że dalecy... Dlaczego, życie jest takie....... Gdy mam czas, myślę o życiu o swojej przyszłości, o tym co powinnam robić, dochodzę do wniosku iż będę chciała pracować z dziećmi, które są takie jak ja, które są narażóne na czynniki otaczającego je świata, mnie nie mial kto pomóż więc ja pomogę innym.

blog_agusi : :
sty 07 2004 to zdarzyło się naprawdę
Komentarze: 1

Kapłan odwiedził w Wigilię Bożego Narodzenia jedną z rodzin swojej parafii. Ojciec domu zaczął opowiadać o minionych Świętach Bożego Narodzenia. Wskazał na fotografię uroczego dziecka, dziewczynki i powiedział: "Dzień Bożego Narodzenia jest dniem jej śmierci. Przygotowaliśmy dla niej prezenty świąteczne, których nigdy nie ujrzała. Miała niespełna trzy lata. Po jej śmierci lekarze powiedzieli nam, że już nigdy nie będziemy mogli mieć dzieci. Byliśmy z żoną załamani, zwątpiliśmy w opatrzność bożą. Wtedy przyszła, zaprzyjaźniona z nami siostra Monika. Długo rozmawialiśmy. A na koniec siostra powiedziała, że będzie się tak długo modlić, aż będziemy mieć dziecko. Po trzynastu latach poszliśmy z żoną na badania lekarskie. Nie mogliśmy uwierzyć - moja żona Anna była w ciąży. W niedługim czasie urodziła piękną dziewczynkę. Daliśmy jej zabawki jakie były przygotowane dla naszej pierwszej córeczki. Widzi ksiądz, cuda się zdarzają

blog_agusi : :
sty 05 2004 podły nastrój
Komentarze: 1

Dawno mnie nie bło bo nic się konkretnego nie wydarzyło, kolejne sprzeczki, kolejne kłótnie, a ja włąśnie z dniem 1 stycznia 2004 roku się n to wszystko uodporniłam, uodporniłam na dłuższy okres czasu, co prawda mój biorytm na kilka następnych dni nie prezentuje się zbyt ciekawie, i obawiam się moich reakcji, mam nadzieję, że nie będzie strasznie, a dziś moja mama przed wyjściem do pracy zrobiła mi awaturę o czarnego niezmywalnego pisaka, ktorym maluje sobie obcasy hihii, musze jej go odkupić :-0

blog_agusi : :