Komentarze: 3
"Nadzieja, która boi się ryzyka, nie jest żadną nadzieją... Ufać znaczy: wierzyć w przygodę miłości, zawierzyć ludziom, skoczyć w niewiadome i zdać się całkowicie na Boga"
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
"Nadzieja, która boi się ryzyka, nie jest żadną nadzieją... Ufać znaczy: wierzyć w przygodę miłości, zawierzyć ludziom, skoczyć w niewiadome i zdać się całkowicie na Boga"
„…Nabierzcie ducha i podnieście głowy,
Ponieważ zbliża się wasze odkupienie”
(Łk 21,28)
Każda litturgia, chrzest, bierzmowanie,
Każda przemiana grzesznika
Każda kobieta, mężczyzna, dziecko,
Są krokiem ku końcu świata
I zjednoczeniu się z Chrystusem.
A więc jeszcze trochę cierpliwości
Przy tym sam usilnie staram się o to, abym wobec Boga i ludzi miał zawsze czyste sumienie.
Ojcze
oddaję się Tobie.
Uczyń ze mną, co zechcesz.
Dziękuję Ci za wszystko,
cokolwiek ze mną uczynisz.
jestem gotowa na wszystko
przyjmuję wszystko.
Niech Twoja wola spełnia się we mnie
i we wszystkich Twoich stworzeniach,
nie pragnę niczego innego, mój Boże.
Składam moją duszę w Twoje ręce.
Oddaję Ci ją, Boże
z całą miłością mego serca.
Kocham Cię
i to jest potrzebą mojej miłości,
żeby się dawać,
oddawać się w Twoje ręce bez ograniczeń,
z nieskończoną ufnością,
bo Ty jesteś moim Ojcem.
Wczoraj wracając ze szkoły weszłam do kaplicy wieczystej adoracji by być bliżej Niego, chociaż krótką chwilę. Idąc do domu, podczas gdy przechodziłam obok parku zobaczyłam jak dwie starsze kobiety zbierają drzewo, pomogłam im, one są biedne korzystają z kuchni przy parafialnej. Jedna z nich nie wiedziała jak ma mi dziękować za pomoc, a druga chciał po prostu pogadać, stałam z nią chyba z 60 minut i słuchałam – ludzie starsi potrzebują zainteresowania, nie zapominajmy o nich … Już od kilku dni myślę nad tym, aby zaopiekować się kimś takim, nie koniecznie chorym tylko samotnym, by wyjść na spacer porozmawiać, a jak będzie i trzeba pójść do lekarza czy też nawet posprzątać. Zwróciłam się z moim pomysłem do księdza proboszcza, który zainteresował się nim. Podczas kolędy wypyta, zaproponuje taką pomoc i da mi adresy takich osób z moich okolic, mam mało czasu, ale przez ostatnich kilka lat mojego życia, kiedy miałam bardzo dużo zajęć, ze wszystkim się wyrabiałam teraz, mi coraz trudniej, choć mam ich mniej. Najważniejsza jest dobra organizacja