Komentarze: 0
Za szybko się ucieszyłam, że w moim domu panuje przyjemna atmosfera, wczoraj gdy wróciłam z dworu, od razu mam na mnie zaczeła wrzeszczeć, robić mi awanturę, że gdzie ja niby byłam. Byłam u znajomych u Tatiany Izy Marty, troszkę miejsc odwiedziłam. Miałam też co prawda pójśc do Edy-ego ale jakoś nie było go w tym czasie w domu. Gdy siedziałam sobie wczoraj na łożku rozmyślałam o tym i owym. chcicalabym się już usamodzielnić, ale nie mam na to ani pieniedzy ani warunków. Zastanawiam sie jak by mi było gdybym mieszkala sama albo z Tatianą, tatiana jest taka dobra ale też ją życie już doświadczyło.