Komentarze: 3
Godzina 15.55 : Przebrnąłam przez obiad, wszyscy jedli w spokoju, mama z bratem zamienili ze sobą kilka słów, a do mnie nie powiedzieli ani jednego słowa, nie mówiąc już o naszych codziennych rozmowach, które tak ze sobą lubiłyśmy prowadzić
Godzina 18.00: z drugiej zaś strony, cieszę sie z naszego milczenia ponieważ mam czas na naukę do examinu......, wolny pokój, bo zawsze siedziała u mnie na tak zwanym przysłowiowym "karku", nie miałam chwili spokoju dla siebie, do tego ta wóda wszędzie :( . Czasem ogladała TV a czasem zagadywała mnie bez sensu, o głupoty.
KILKA SŁÓW DO WOMEN: Kochana Ty moja...żabko- może być? pożyczyłam jej te pieniądze, nie po raz pierwszy i zawsze kupiła coś do jedzenia, teraz jednq było inaczej....zresztą wiesz jak.
A dzisiaj: Siedze soebie od rana przy kompie, zjadłam śniadanie i rozmyślam, czego tak wogóle w moim życiu m,i brak by życ szczęśliwie... BOGA- nie, domu jako materialnej rzeczy- też nie,
brakuje mi:
miłości akceptacji ciepła rodzinnego domu zrozumienia przyjaciół również...... itp tid, oj dużo tego jest....