Najnowsze wpisy, strona 20


sie 19 2005 Droga do zbawienia
Komentarze: 1

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu - być może, ale tylko jedna droga przed cudowne, pełne łaski oblicze Boga, który jest w niebie. Istnieje wiele fragmentów Bożego słowa stanowiących drogowskazy dla poszukujących pojednania z Bogiem. Paweł Apostoł pisze w swoich listach do Rzymian, o pojmowaniu Ewangelii o Jezusie Chrystusie tak:

Aby dojść do pokoju z Bogiem należy uświadomić sobie cztery prawdy.

Po pierwsze:  Jesteś istotą upadłą, odłączoną od Boga nawet, jeśli nigdy nie dopuściłeś się czynu określanego mianem grzechu ciężkiego. Bóg w Swoim Słowie potępia "wszelką bezbożność i nieprawość", każdy grzech jest przestępowaniem "Prawa".

Apostoł Paweł z całą stanowczością pisze: "... wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej ..." (Rzymian 3:23)

Po drugie: Twój grzeszny stan nie jest niestety niczym wyjątkowym. Zepsucie rodzaju ludzkiego jest tak powszechne i głębokie, że nie ma możliwości, aby ludzie mogli prześlizgnąć się do absolutnie Świętego Boga, ponadto ludzie nie mogą uczynić nic, aby ten stan zmienić.

"... jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli..."  (Rzymian 5:18)

Po trzecie: Twoja beznadziejna sytuacja może ulec radykalnej zmianie dzięki aktowi niepojętej łaski, usprawiedliwienia pochodzącego prosto z Bożego serca

"Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." (Rzymian 6:23)

Po czwarte: Ułaskawienie upadłego człowieka staje się faktem dzięki łasce Bożej. Jeśli pragniesz pojednania z Bogiem, który ofiarował Swego Syna, abyś Ty nie musiał płacić za swoje winy UWIERZ, że Twoja sytuacja nie jest beznadziejna dzięki Jezusowi. Pokutuj ze swoich win, oczekuj przyjścia Jezusa tam gdzie jesteś.

"Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł." (Rzymian 5:8)

blog_agusi : :
lip 08 2005 Wybrzeża ciszy
Komentarze: 2

Wybrzeża ciszy..." (por. Jan Paweł II) to przestrzeń spotkania z Przyjacielem. Każdy z nas nosi w sobie głębokie pragnienie przekroczenia progu, aby tuż za nim, w izdebce swego serca ukryć się sam na sam z Tym, który widzi w ukryciu (por. Mt 6, 6).



Nie wyznaczaj Bogu terminów "Bóg każdego prowadzi jego własną drogą; jedni dochodzą do celu prędzej i łatwiej, inni trudniej i później. Wszystko, co możemy uczynić, jest drobnostką w porównaniu z tym, co otrzymujemy. Ale to niewiele musimy sami zrobić. Przede wszystkim wytrwale modlić się o poznanie właściwej drogi; kiedy się ją dostrzeże, iść bez oporów za natchnieniem łaski. Kto tak postępuje i trwa cierpliwie, nie może powiedzieć, że jego wysiłki są daremne. Nie trzeba tylko wyznaczać Bogu terminów".
blog_agusi : :
cze 10 2005 o wolności
Komentarze: 1

Duch Święty jest wielkim darem miłości Boga: w Nim mamy życie. Dar Boży poprzedza naszą wolność. Umacnia ją  i umożliwia jej żywe i autentyczne wyrażenie. Pobudza ją do podjęcia decyzji akceptującej. Nie wystarczy odpowiedzieć ogólnikowa lub pytająca. Odpowiedź musi być całkowita, udzielona z przekonaniem, nawet, jeśli – jak każda ludzka decyzja – skazana jest na świadome i dramatyczne dojrzewanie. Do udzielenia, jakiej odpowiedzi na dar Boży zostaliśmy wezwani? Religia chrześcijańska podkreśla zasadniczy punkt odniesienia: przyjmujemy Boga, który nas wzywa, kiedy staramy się budować wokół nas życie. Odpowiedzialność za budowanie lub niszczenie życia została złożona w pracowite ręce człowieka; w każdej chwili naszego życia dokonujemy wyborów, od których zależy jakość życia. Te same gesty i wewnętrzna postawa, która im towarzyszy, wyrażają w konkretny sposób nasze „tak” wobec Boga, który powołuje nas do nowego zycia; mogą też mówić, iż odrzucamy Jego wezwanie. Granica między przyjęciem a odtrąceniem Boga zależy od indywidualnej szczerości: od zaangażowania promowanie życia i od dążenia do moralnego dobra

blog_agusi : :
cze 07 2005 o cierpieniu
Komentarze: 4

Czy naprawdę można jakoś „podsumować” refleksje ludzi na temat ludzkiego cierpienia? Doskonale zdajemy sobie sprawę, że cierpienie to mroczny las, którego nie umiemy rozjaśnić, ani pojąć. Ani Hiob, ani Jezus nie przemienili w „światłość” tych „ciemności”, przedstawiając jakąś logiczną teorię cierpienia. Należy uznać absurdalność i irracjonalność cierpienia, nie próbując za wszelką cenę zrehabilitować go czy nadać wzniosłą wartość, jakby było czymś dobrym i słusznym. Wszelkim usiłowaniom „nazwania” tego „mrocznego zjawiska”, jakim jest cierpienie, grozi niebezpieczeństwo tłumaczenia tego, co niewyjaśnione, niewytłumaczalne, irracjonalne. Mimo to, możemy i musimy odnaleźć sens ludzkiego cierpienia. Jedynie zachowując w sercu prawdę o tajemniczej i nieskończonej w swojej dobroci woli Boga wobec nas, zdołamy rozsądnie przeżywać cierpienie i żyć mimo bólu. Co więcej, ufnie oddając się Bogu, który kocha życie, możemy „wykorzystać” cierpienie, aby nauczyć się, jak być lepszym, bardziej szczerym i autentycznym. Bóg nas nigdy nie opuszcza, nawet w mrokach cierpienia, chce być przy nas, blisko, aby stać się światłością, która w ciemności jaśnieje. A jeśli Bóg chce z nami, któż przeciwko nam?

blog_agusi : :
maj 21 2005 wiosna Zmartwychwstania
Komentarze: 0

Jeśli ktoś lub coś każe ci sądzić, 
że jesteś już u kresu, nie wierz w to!
Jeśli znasz odwieczną Miłość, 
która Cię stworzyła,
to wiesz także, 
że w Twoim wnętrzu mieszka dusza nieśmiertelna.
Różne są w życiu "pory roku": 
jeśli czujesz akurat, że zbliża się zima, 
chciałabym abyś wiedział, 
że nie jest to pora ostatnia, 
bo ostatnią porą Twego życia będzie wiosna: 
wiosna zmartwychwstania.
Całość twojego życia sięga nieskończenie dalej
niż jego granice ziemskie: 
Czeka cię niebo.

blog_agusi : :