Komentarze: 0
Rozpoczął się kolejny miesiąc maj, powinien być radosny, co pogoda chodź taka w kratkę, nie raz zaświeci słonko. Szkoda, tylko, że w moim życiu nie chce ono zaświecić.
SCHODY drogą do Zbawienia - one w naszym życiu znaczą wiele. Każdy stopień z osobna, to etapy naszego życia. To tak jak w balecie, nie nauczysz się stać w baletkach nie zaczniesz tańczyć w nich. Podobnie właśnie z tymi schodami jest. Jeśli wchodzisz po nich i chcesz przekroczyć jeden stopień, upadniesz, będziesz musiał(a) wrócić na pierwszy schód, by na nowo wzrastać w wierze, i dotrzeć na samą górę, czyli do nieba. Nasunęło mi się jeszcze jedno porównanie. Każdy z nas dąży do jakiegoś celu, nie koniecznie do Zbawienia. W otaczającym nas środowisku, tworzą się pewne grupy osób, które mają wspólny cel - szczyt góry. No daleko nie sięgajmy, maturzyści są taką grupą, która pragnie zdać ten egzamin, każdy z nich dąży do tego w inny sposób, jedni uczą się, inni relaksują na dzień przed maturą, każdy może robić, co innego, a jednak chcą dojść do tego samego szczytu góry - zdania matury. Może ktoś z Was, miałby inne nie mniej ciekawe skojarzenia, w związku z tym tematem?