Komentarze: 4
a mnie znowu nie wiem od czego napadł nastroj melancholijny, tak samo z siebie, nawet nic się ostatnio nie wydarzyło tak bardzo ważnego, ani sytuacja domowa, ani w gronie znajomych, ech to chyba jakieś fatum już nademną zawisło
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
a mnie znowu nie wiem od czego napadł nastroj melancholijny, tak samo z siebie, nawet nic się ostatnio nie wydarzyło tak bardzo ważnego, ani sytuacja domowa, ani w gronie znajomych, ech to chyba jakieś fatum już nademną zawisło
Godzina 15.55 : Przebrnąłam przez obiad, wszyscy jedli w spokoju, mama z bratem zamienili ze sobą kilka słów, a do mnie nie powiedzieli ani jednego słowa, nie mówiąc już o naszych codziennych rozmowach, które tak ze sobą lubiłyśmy prowadzić
Godzina 18.00: z drugiej zaś strony, cieszę sie z naszego milczenia ponieważ mam czas na naukę do examinu......, wolny pokój, bo zawsze siedziała u mnie na tak zwanym przysłowiowym "karku", nie miałam chwili spokoju dla siebie, do tego ta wóda wszędzie :( . Czasem ogladała TV a czasem zagadywała mnie bez sensu, o głupoty.
KILKA SŁÓW DO WOMEN: Kochana Ty moja...żabko- może być? pożyczyłam jej te pieniądze, nie po raz pierwszy i zawsze kupiła coś do jedzenia, teraz jednq było inaczej....zresztą wiesz jak.
A dzisiaj: Siedze soebie od rana przy kompie, zjadłam śniadanie i rozmyślam, czego tak wogóle w moim życiu m,i brak by życ szczęśliwie... BOGA- nie, domu jako materialnej rzeczy- też nie,
brakuje mi:
miłości akceptacji ciepła rodzinnego domu zrozumienia przyjaciół również...... itp tid, oj dużo tego jest....
Tak właśnie, czas sobie już to napisać, wylać z siebie, więcej nie mieć tego poczucia winy, że ona taka jest z mojego powodu, dlaczego zawsze byłam tego zdania, że to tylko moja wina, i całe życie siebie za to winiłam ? DOŚĆ, wczoraj jej to wygarnełam, że nie mam pieniędzy na jedzenie a co na alkohol zawsze. Pożyczyłam jej niby te około 100 zł na jedzenia, a ona co wydała je na tak na alkohol. i teraz mówi że nie mam mi z czego oddać. Dość ja sobie dam spokoj z tymi pieniędzmi, niech ona mi ich nie oddaje. Najbardziej boli mnie to, że nawet nagłupi znaczeka mi nie chce dać, jak jej oddałam wszystkie!!moje oszczęności :( A i jeszcze dzisiaj napisała mi kartke, że jeśli w pooju nie będzie błysk (jak bym nie wiedziła, że mam porządek w pokoju zrobić) to "posmakuję co to znaczy bicie" ona mnie 19-nastoletnia dziewczynę będzie biciem wychowywala ech , kobieta puch marny, na stracenie już :(