Archiwum 12 kwietnia 2007


kwi 12 2007 Poswiateczny czas...
Komentarze: 1

Czas, który przeżywaliśmy był czasem, radosnego oznajmiania światu, że Jezus żyje a śmierć została przezwycieżona. Był to czzas, dla jednych rodzinnych Świąt dla innych był czasem samotnego radowania się z tego co dokonało się na krzyżu.

Dla mnie był to czas, kiedy nie skupiałam swojej uwagi na jajakach, babkach pisankach... tylko  na tym co tak naprawde powinno być najważniejsze. Na krzyżu, grobie i łasce jaką Pan okazał oddając swoje życie za nas, za nasze grzechy 

" To nie  gwoździe Cię przybiły lecz mój grzech

To nie ludzie Cię skrzywdzili, lecz mój grzech

To nie gwoździe Cię trzymały, lecz mój grzech

Choć tak dawno to się stalo widziałeś mnie"

"Zmartwychwstał Pan zwycięstwa chwałą niebo brzmi !!! "

Stan mojej duchowości podupadł jest na dnie, spowodowane  to było sytuacja rodzinną i sytuacja wśród rówieśników, najlepiej  to co czuje oddaje wiersz:

Zagubiona w zgiełku marzeń
próbując odnaleźć drogę
szukam wciąż Ciebie,
w rozpaczy wołając pomoż mi
i ogarnia mnie pustka
okryta głebokim cierpieniem
krzyczę! a tu cisza...
zagubiłam się w swym istnieniu
Czy ktoś posłyszy mnie...
Dokąd mam iść? Dopomoż mi
bo mawiara się zachwiała
inie umiem już dalej iść !

blog_agusi : :