Archiwum 30 czerwca 2003


cze 30 2003 zobacz sam(a)
Komentarze: 1

SNY AGNIESZKI

 

Od dwóch dni mam nocne sny, hehe zrymowało się. Z nocy 28 na 29 czerwca : Pierwszego zbytnio nie pamiętam, ale był to mój pierwszy raz.... ech tak swój pierwszy raz przeżyłam podczas snu. Wiem, że to dziwnie brzmi ja, (która planuję wstąpić do zakonu), ale tak niestety było. Pamiętam tylko tyle, że byłam na basenie, poszłam się przebrać, w tej przebieralni było jak w pokoju jakiegoś mieszkania, w lewym rogu stała szafka a na niej czajnik bezprzewodowy, po przeciwnej stronie stała ława i kanapa narożnikowa. Na niej siedział ratownik (w śnie miał na imię Edek) – czy to jakaś zbieżność imienia? Nie wiem.... . Najpierw zapytał jak mam na imię, porozmawialiśmy o szkole, o jego pracy, kiedy zdobył uprawnienia ratownicze itp. Czysta zwykła w świecie rozmowa, przysunął się do mnie objął mnie i w tym momencie weszła jakaś pani.... dalej już nie pamiętam jak się potoczyły moje losy, ona wyszła i .......urwał mi się film, dopiero gdy weszła drugi raz powiedziała „nie przeszkadzajcie sobie” i łóżko było rozłożone my na nim, a na stole zaparzona kawa. Ech jak zrozumieć ten sen....?

 

Z nocy 29 na 30 czerwca : Dzisiejszy sen był zupełnie innym od poprzedniego. Jego akcja rozgrywała się u mnie w domu. Są wakacje, do mojego domu przyjechała Japonka, ja wiem z wyglądu około 16 lat miała. Miała spędzić ten czas z nami zapoznać nas ze swoją kulturą a my z naszą. Ja z bratem bardzo ją polubiłyśmy, miała na imię z tłumaczenia coś od Jessica, ale dokładnie nikt nie wiedział jak to wypowiadać. Rozmawialiśmy w języku angielskim brat był dla nas tłumaczem, aż do momentu gdy ona chciała wyjść na spacer po naszym mieście. Wszystko było by w porządku, ale była w swoim narodowym stroju kimonie. Ludzie nas mijający głupio się patrzyli – mówili: Japonka w..... . Gdy wracaliśmy ze spaceru, na klatce schodowej mijała nas moja sąsiadka też cos zaczęła mamrotać odnośnie Jessicy, ale ona nie zrozumiała. Dochodziła godzina 14.30 gdy mój tato wszedł do domu, wszyscy całą rodziną zasiedliśmy do obiadu, w stołowym pokoju oczywiście z Jessicą. Umiała jeść tak jak my Polacy bez pałeczek, opowiadała nam, że jej pradziadkowie byli Polakami i że miała ich okazję poznać, być u nich, dlatego też chciała wrócić do Polski chodź na trochę. Co mnie zaskoczyło w tym jakże dziwnym śnie, wystrój pokoju stołowego, meble w nim były całkiem inaczej poustawiane niż jest to teraz. I tez jakże dziwaczny sen przerwał mój brat gdy mnie obudził, żebym wyszła z psem. A ten co mógł oznaczać............?

blog_agusi : :