Archiwum 20 maja 2003


maj 20 2003 strach
Komentarze: 0

......ma wielkie oczy.., boje sie nie wiem czego ale się boję :(

"Dlatego nie upadamy na duchu: bo choć zewnętrzny nasz człowiek
niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem."
2 Kor. 4:16

Nasze życie składa się z pojedynczych dni, lepszych lub gorszych, lecz
dla nas ważnych. Przesuwamy się nimi na podziałce czasu, stopniowo
osiągając dojrzałość. Wejście w dorosłość to również początek drogi ku
starości. Ponieważ nasze życie toczy się w rzeczywistości skażonej
grzechem, nie unikniemy trudów codzienności, ani procesów niszczących
nasze ciała. Nie obejdzie się też bez walki idąc na tej drodze z Panem,
gdyż świat, w którym żyjemy, jest przeciwny Bogu i Jego światłości. On
jednak gotów jest zająć się nami, abyśmy nie upadali na duchu. Bóg nie
przyrzeka wiecznej młodości, jak marzy się to wielu ludziom. I też
człowiek żyjący z Panem nie tego oczekuje. Boża wzmocnienie dotyczy
naszego wewnętrznego człowieka, czyli nową Boską naturę, którą
otrzymaliśmy z chwilą nawrócenia. Jakaż pociecha, iż Pan śpieszy nam z
pomocą, abyśmy odnawiani z każdym dniem mogli odważnie zmierzać do
wspaniałego celu! Ale Jego obietnice nie ograniczają się jedynie do
zbawienia naszej duszy. Bóg przyrzeka ratunek w różnych okolicznościach
naszego życia. Zdarzają się niebezpieczne chwile, sytuacje bez wyjścia,
ciężary, pod którymi prawie się uginamy. Przychodzą dni zwątpień i
trwogi o przyszłość. Wszystkie nasze troski możemy zrzucić na Boga i
przekonać się, że On "codziennie dźwiga ciężary nasze" (Ps.68:20).
Jakiego miłosiernego, wiernego i łaskawego Boga posiadamy! W Nim możemy
się ukryć i na Nim polegać - dzień w dzień, aż po wieczność!

"Każdy nowy dzień jest jak posłaniec Boży, którego należy odpowiednio
przyjmować."
/przysł. rosyjskie/

blog_agusi : :