kwi 09 2006

Swojej drogi szukała….


Komentarze: 1

Inspiracją do napisania tej notki, był dla mnie artykuł, który wczoraj wpadł w moje ręce. Był to artykuł o poszukiwaniu własnej drogi życiowej, i nakłonił mnie do refleksji na ten temat.

Odnaleźć swoje miejsce w życiu, zapuścić swoje korzenie w dobrej ziemi mądrze wzrastać, to sztuka. Rodząc się, nie otrzymujemy od Boga listu, który zawiera instrukcji, kiedy i co mamy wybrać i Dlaczego tak a nie inaczej.

Nie ma też sklepu, w którym mogłabym kupić uniwersalny model dla codziennych poszukiwań. Bóg mnie kocha. Stworzył mnie jako kogoś jedynego i obdarowywuje jedyną drogą życia, którą muszę odkryć i przebyć razem z Nim. Nie jestem jedną z setek identycznych zabawek, które w tym samym kształcie i kolorach schodzą z taśmy produkcyjnej.

 

Nauczyłam się:Stawiać dobro ponad inteligencję  

Budować życie i dokonywać wyborów w oparciu o dobro.

Brać życie, takim, jakim jest mi dane. – „Przyjmuję wszystko, co niesie dzień prosząc Boga, by mi udzielił potrzebnych umiejętności. W każdym razie, jest to dobra szkoła pokory, robi się różne rzeczy w wielkim trudzie, a jednak bardzo niedoskonale”

 

Wzrost ku Bogu, dokonuje się poprzez to, „co niesie dzień”

 

blog_agusi : :
mooje.mylog.pl
09 kwietnia 2006, 13:55
Chcialabym nauczyc sie tego drugiego i nie wiem czy to pierwsze do konca mi wychodzi ....

Dodaj komentarz