paź 01 2005

Dzięki Bogu żyję


Komentarze: 5

Mijającym już tygodniu sporo się wydarzyło, ale najgroźniejszy był mój wypadek. To dzięki bogu nic poważnego mi się nie przydarzyło. Gdy było już po wszystkim, dziękowałam i nadal dziękuję Bogu, że czuwał nade mną i uchronił mnie od najgorszego, bo tu na ziemi też są potrzebni Jego posłańcy. Po wypadku samochodowo- rowerowym poszłam do pracy i jak z niej wróciłam dopiero do mnie dotarło, co tak naprawdę mogło się wydarzyć. Bóg jest wielki, okazał mi po raz kolejny, że pomimo moich upadków On nigdy nie zawiedzie i przyjdzie wtedy, kiedy jest taka potrzebna z wzmożoną swoją siłą, co przecież jest Wszechmogący. - wypadek zdarzył się w srodę 28 września 2005 r

blog_agusi : :
Adrian
22 października 2005, 11:25
Chawała Panu ze wszystko dorze się skończyło.
poza_czasem
08 października 2005, 18:32
Nie wiem ,nie zastanawiałem się nad tym. Może to sprawka Boga ,może Mahometa ,może Buddy ,może Kryszny ,może Trygława ,może całego greckiego panteonu... czyjaś to sprawka jest ;)
poza_czasem
07 października 2005, 10:47
Jako człowiek małej wiary wierzę w \"przypadki\" i \"pecha\"...
Anna
05 października 2005, 01:30
Gorąco pozdrawiam, Dobry Ojciec czuwa, tylko my zapominamy czasem o tym, musi nam przypominać... cieszę się, że Ci się nic złego nie stało.
~elka
02 października 2005, 00:21
Razem z Tobą dziękuję Panu Bogu, że uchronił Cię od czegoś gorszego ...

Dodaj komentarz