Bez tytułu
Komentarze: 3
Moje życie od kilku miesięcy podporządkowane jest wielu czynnikom świata zewnętrznego. Nie kieruję się głosem serca i duszy, tylko tym, co się wokół mnie dzieje. Nie powinnam tak postępować, zaczynam się gubić w tym wszystkim. Moja psychika podupada, ale moje Zycie zaczyna się wzbogacać.
Jest mi przykro… miałam dzisiaj rozpocząć rekolekcje, w Opolu, nie pojechałam, bo sytuacja rodzinna się zagmatwała, zresztą stan ten trwa od kilku albo i nawet kilkunastu dni. Jest trudno, nie poddaję się, staram się temu zaradzić nie wychodzi…. Może wytrzymam. Boże w Tobie jedyna nadzieja…
Dodaj komentarz