Archiwum kwiecień 2007


kwi 27 2007 gdzie jesteś ...?
Komentarze: 2

METAFORY
Biblia używa metafor, aby opisać różne etapy naszej relacji z Bogiem.

Jesli się przyjrzycie, to zauważycie, że relacja ta zacieśnia się w zdumiewający sposób
GARNCARZ I GLINA:
Na tym poziomie jesteśmy jedynie świadomi, że nasze życie jest kształtowane-nawet rozbijane-przez potężną rękę. Nie ma dobrego porozumienia, tylko niezależność Boga w trakcie pracy.
PASTERZ I OWCE:
Na tym etapie czujemy, że jesteśmy pod opieką, dobrze zaopatrzeni i otoczeni troską. Owce jednak nie żyją w zbytniej bliskości z Pasterzem. Są zupełnie odrębnymi stworzeniami.
PAN I SŁUDZY:
Wielu, wielu wierzących pozostaje na tym poziomie, na którym sa zobowiązani do posłuszeństwa, lecz ich relacja polega głównie na otrzymywaniu poleceń i instrukcji oraz ich wykonywaniu
OJCIEC I DZIECI:
Ta relacja jest z pewnością bardziej intymna niż bycie sługą. Dzieci swobodnie korzystają z domu, mogą wspinać się na kolana Taty. Te szczęśliwe dusze rozumieją ojcowską miłość Boga i Jego troskę o nie. U Boga czują się jak w "domu".
PRZYJACIELE:
Ten etap otwiera głębszy poziom intymności, kiedy to chodzimy z Bogiem, jesteśmy towarzyszami we wspólnej misji. Wiemy, co znajduje się w Jego sercu, a On wie, co dzieje się w naszym. W tej relacji jest miejsce na dojrzałość i zażyłość.
OBLUBIENIEC I OBLUBIENICA
W tym przypadku słowa Pieśni nad Pieśniami mogą opisać naszą duchową zażyłość, zjednoczenie i jedność z Bogiem.Madame Guyon napisała: "Kocham Boga o wiele bardziej niż najbardziej namiętny kochanek pośród ludzi wielbi swoj kochankę".
Na którym poziomie umieściłbyś swoją relację z Bogiem?
Dlaczego wybrałeś właśnie ten poziom?
Czy zawsze już tak będzie?
blog_agusi : :
kwi 12 2007 Poswiateczny czas...
Komentarze: 1

Czas, który przeżywaliśmy był czasem, radosnego oznajmiania światu, że Jezus żyje a śmierć została przezwycieżona. Był to czzas, dla jednych rodzinnych Świąt dla innych był czasem samotnego radowania się z tego co dokonało się na krzyżu.

Dla mnie był to czas, kiedy nie skupiałam swojej uwagi na jajakach, babkach pisankach... tylko  na tym co tak naprawde powinno być najważniejsze. Na krzyżu, grobie i łasce jaką Pan okazał oddając swoje życie za nas, za nasze grzechy 

" To nie  gwoździe Cię przybiły lecz mój grzech

To nie ludzie Cię skrzywdzili, lecz mój grzech

To nie gwoździe Cię trzymały, lecz mój grzech

Choć tak dawno to się stalo widziałeś mnie"

"Zmartwychwstał Pan zwycięstwa chwałą niebo brzmi !!! "

Stan mojej duchowości podupadł jest na dnie, spowodowane  to było sytuacja rodzinną i sytuacja wśród rówieśników, najlepiej  to co czuje oddaje wiersz:

Zagubiona w zgiełku marzeń
próbując odnaleźć drogę
szukam wciąż Ciebie,
w rozpaczy wołając pomoż mi
i ogarnia mnie pustka
okryta głebokim cierpieniem
krzyczę! a tu cisza...
zagubiłam się w swym istnieniu
Czy ktoś posłyszy mnie...
Dokąd mam iść? Dopomoż mi
bo mawiara się zachwiała
inie umiem już dalej iść !

blog_agusi : :
kwi 06 2007 oczekiwanie
Komentarze: 1
Drogi Przyjacielu,
 
"A jeśli Chrystus nie został wskrzeszony, deremne jest nasze głoszenie, daremna też jest wasza wiara" (I Kor. 15:14). To jest istotą chrześcijaństwa i nadzieją każdego wierzącego człowieka, że pewnego dnia również my staniemy przed Nim, i że będzie to spotkanie pełne niewysłowionej radości i chwały. Jezus żyje i "z Nim my żyć będziemy" - również nasi bliscy, którzy odeszli gdy nam pękało serce.
 
"I otrze wszelką łzę z ich oczu, i śmierci już nie będzie, ani żałoby, ani krzyku, ani bólu już nie będzie..." - tym jest dla nas ZMARTWYCHWSTANIE!
 
Życzę Wam, aby nadchodzące Święta były czasem radosnego uwielbienia Boga!
blog_agusi : :