Archiwum maj 2003


maj 21 2003 :)
Komentarze: 0

blog_agusi : :
maj 20 2003 strach
Komentarze: 0

......ma wielkie oczy.., boje sie nie wiem czego ale się boję :(

"Dlatego nie upadamy na duchu: bo choć zewnętrzny nasz człowiek
niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem."
2 Kor. 4:16

Nasze życie składa się z pojedynczych dni, lepszych lub gorszych, lecz
dla nas ważnych. Przesuwamy się nimi na podziałce czasu, stopniowo
osiągając dojrzałość. Wejście w dorosłość to również początek drogi ku
starości. Ponieważ nasze życie toczy się w rzeczywistości skażonej
grzechem, nie unikniemy trudów codzienności, ani procesów niszczących
nasze ciała. Nie obejdzie się też bez walki idąc na tej drodze z Panem,
gdyż świat, w którym żyjemy, jest przeciwny Bogu i Jego światłości. On
jednak gotów jest zająć się nami, abyśmy nie upadali na duchu. Bóg nie
przyrzeka wiecznej młodości, jak marzy się to wielu ludziom. I też
człowiek żyjący z Panem nie tego oczekuje. Boża wzmocnienie dotyczy
naszego wewnętrznego człowieka, czyli nową Boską naturę, którą
otrzymaliśmy z chwilą nawrócenia. Jakaż pociecha, iż Pan śpieszy nam z
pomocą, abyśmy odnawiani z każdym dniem mogli odważnie zmierzać do
wspaniałego celu! Ale Jego obietnice nie ograniczają się jedynie do
zbawienia naszej duszy. Bóg przyrzeka ratunek w różnych okolicznościach
naszego życia. Zdarzają się niebezpieczne chwile, sytuacje bez wyjścia,
ciężary, pod którymi prawie się uginamy. Przychodzą dni zwątpień i
trwogi o przyszłość. Wszystkie nasze troski możemy zrzucić na Boga i
przekonać się, że On "codziennie dźwiga ciężary nasze" (Ps.68:20).
Jakiego miłosiernego, wiernego i łaskawego Boga posiadamy! W Nim możemy
się ukryć i na Nim polegać - dzień w dzień, aż po wieczność!

"Każdy nowy dzień jest jak posłaniec Boży, którego należy odpowiednio
przyjmować."
/przysł. rosyjskie/

blog_agusi : :
maj 18 2003 Ps.16:1
Komentarze: 0

"Strzeż mnie, Boże, bo w Tobie szukam schronienia!" Ps. 16:1

- Panie naucz nas się modlić

Panie naucz nas się modlić
zabierz smutek z dusz osowiałych
zgarnij nam z oczu złych zwątpień pajęczyny
i pozwól Panie
niech nasze psalmy będą niby pieśni lasów
gdy po wyniosłych koronach
biegną szalone wiatry
niech wzlecą ponad światem słabym
jak szum tysiąca skrzydeł
bijących na alarm jak płomień co noc
słomianej trwogi zapala
i pustkę niepokoju maluje
w łuny błogosławionych pożarów
w każdą noc bełkotliwej trwogi
w każdy świt co budzi gwizdem przeraźliwym
Panie naucz nas się modlić
nas połamanych i krzywych

/Zygmunt Ławrynowicz/

blog_agusi : :
maj 17 2003 LIST OD BOGA DO KOBIETY.
Komentarze: 2

 Kiedy stwarzałem niebo i ziemię, powołałem je do istnienia słowem! Kiedy stwarzałem mężczyznę, uformowałem go i tchnąłem życie w jego nozdrza.

Ale Ciebie, kobietę wymodelowałem po tym, jak tchnąłem dech życia w mężczyznę, bo Twoje nozdrza są zbyt delikatne. Pozwoliłem, by ogarnął go głęboki sen. Bym mógł wymodelować Cię cierpliwie i doskonale. Mężczyzna zasnął, by nie przeszkadzał mi w tworzeniu. Utworzyłem Cię z jednej kości. Wybrałem tę kość, która chroni życie mężczyzny. Wybrałem żebro, które chroni jego serce i płuca, i wspiera go tak, jak Ty powinnaś to czynić. Dookoła tej jednej kości ukształtowałem Ciebie… wymodelowałem Ciebie. Stworzyłem Cię pięknie i doskonale. Jesteś jak żebro, silna, a jednak delikatna i krucha. Jego serce stanowi centrum jego istnienia; jego płuca podtrzymują tchnienie życia. Klatka piersiowa, złożona z żeber prędzej sama będzie połamana, niż pozwoli, by coś zagrażało sercu.

Wspieraj mężczyznę, jak klatka piersiowa wspiera ciało. Nie zostałaś wzięta z jego stóp, by być pod nim, ani z głowy, by nad nim górować. Zostałaś wzięta z jego boku, by stać obok niego i być trzymaną przy jego boku.

Jesteś moim doskonałym aniołem..... Jesteś moją piękną, małą dziewczynką. Wyrosłaś na wspaniałą kobietę pełną doskonałości, ale wzrusza mnie, kiedy widzę czystość w Twoim sercu. Twoje oczy...... nie zmieniaj ich. Twoje usta—jakie to piękne, kiedy poruszają się w modlitwie. Twój nos, tak doskonały w swym kształcie. Twe dłonie, tak delikatne w dotyku. Pieściłem Twą twarz, gdy głęboko spałaś. Trzymałem Twe serce tak blisko mojego.

Ze wszystkiego, co żyje i oddycha, Ty jesteś do mnie najbardziej podobna. Adam chodził ze mną w chłodzie dnia, a jednak był samotny. Nie widział mnie, ani nie mógł dotknąć. Mógł mnie tylko poczuć. Więc wszystko, co chciałem, by Adam mógł dzielić i doświadczyć ze mną, złożyłem w Tobie. Jesteś szczególna, bo jesteś wyrażeniem mnie samego. Mężczyzna odzwierciedla mój obraz, kobieta, moje emocje.

Razem, wyrażacie pełnię Boga. A więc mężczyzno… traktuj kobietę dobrze. Kochaj ją; szanuj ją, bo jest krucha.

 

 

blog_agusi : :